Środa, 5 Listopada
List do Rzymian 13,8-10.
Bracia: Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością. Kto bowiem miłuje bliźniego, wypełnił Prawo.
Albowiem przykazania: «Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj» i wszystkie inne – streszczają się w tym nakazie: «Miłuj bliźniego swego jak siebie samego!»
Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.
Księga Psalmów 112(111),1-2.4-5.9.
Błogosławiony człowiek, który służy Panu
i wielką radość znajduje w Jego przykazaniach.
Potomstwo jego będzie potężne na ziemi,
dostąpi błogosławieństwa pokolenie prawych.
On wschodzi w ciemnościach jak światło dla prawych,
łagodny, miłosierny i sprawiedliwy.
Dobrze się wiedzie człowiekowi, który z litości pożycza,
i swymi sprawami zarządza uczciwie.
Rozdaje i obdarza ubogich,
jego sprawiedliwość będzie trwała zawsze,
wywyższona z chwałą
będzie jego potęga.
Ewangelia wg św. Łukasza 14,25-33.
Wielkie tłumy szły z Jezusem. On odwrócił się i rzekł do nich:
«Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem.
Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem.
Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie?
Inaczej, gdyby położył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy, patrząc na to, zaczęliby drwić z niego:
„Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć”.
Albo jaki król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestu tysiącami nadciąga przeciw niemu?
Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju.
Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem».
Jan Tauler
Skoro nasza Głowa wstąpiła do nieba, przystoi, aby jej członki (Kol 2,19) szły za swoim Zwierzchnikiem, idąc drogą, którą On przebył z takim trudem. Ponieważ „Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały?” (Łk 24,26) Powinniśmy iść za naszym Zwierzchnikiem, tak godnym miłości, który niósł sztandar przed nami. Niech każdy człowiek weźmie swój krzyż i idzie za Nim, a dojdziemy tam, gdzie On jest. Dobrze widać, że wielu idzie za światem dla ulotnych zaszczytów i dlatego rezygnują z komfortu fizycznego, domowego ogniska, przyjaciół, eksponując się na niebezpieczeństwa wojny – to wszystko, aby nabyć dobra zewnętrzne! Jest zatem sprawiedliwe, abyśmy ćwiczyli się w kompletnym ogołoceniu, nabywali czyste dobro, jakim jest Bóg i w ten sposób szli z naszym Zwierzchnikiem.
Nie jest rzadkością znalezienie ludzi, którzy pragną być świadkami Pana w pokoju, to znaczy, pod warunkiem że wszystko dzieje się po ich myśli. Chętnie pragną stać się świętymi, ale bez wysiłku, bez kłopotów, bez trudów, kiedy nic ich to nie kosztuje. Dążą do poznania Boga, zakosztowania Go, ale nie chcą poczuć goryczy. Kiedy zatem trzeba pracować, jak tylko gorycz, ciemności i pokusy przychodzą do nich, kiedy nie czują już Boga i czują się wewnętrznie i zewnętrznie opuszczeni, ich piękne postanowienia się rozpływają. To nie są prawdziwi świadkowie, świadkowie, jakich potrzeba Zbawicielowi. Ach, gdybyśmy tylko mogli uwolnić się od tych próżnych poszukiwań i zaczęli szukać pokoju w każdym czasie, nawet w środku nieszczęścia! Dopiero wtedy rodzi się prawdziwy pokój, ten, który trwa.
Źródło: http://ewangelia.org/rss/v2/evangelizo_rss-pl.xml